Gospoda Tadeusz w sąsiedztwie Brzeska. To miejsce kojarzy mi się z naprawdę ciekawymi ślubami. Byłem już tutaj kilkukrotnie, nigdy się nie zawiodłem, jako fotograf oczywiście. Miejsce pełne dobrej atmosfery, bez nadęcia, szukania czegoś na siłę. Po prostu bardzo szczere. I z takim zestawem ślubów zawsze miałem tutaj do czynienia. Na ślubie Kasi i Grześka również. Od samego początku, aż do samego finału. Do dynamicznej zabawy przy klimatycznym świetle. Było genialnie. Dziś w nieco ponad sześćdziesięciu kadrach zapraszam do zdjęć.